Kredyt dla osób wykonujących wolny zawód

Data publikacji:

Dziś o kredyt mogą ubiegać się osoby fizyczne wykonujące wolny zawód, a maksymalny wiek na koniec okresu kredytowania wynieść może nawet 80 lat. Niestety nie mają już tak łatwo, jak kilkanaście miesięcy temu, zanim kryzys w bankowości spowodował zaostrzenie wymogów stawianych przez banki.

Koszty, jakie muszą ponosić pracodawcy zatrudniając pracowników na umowy stałe czyli tzw. etat, są wciąż dla wielu z nich zbyt obciążające, dlatego często, by obniżyć koszty działalności swoich przedsiębiorstw zatrudniają pracowników na umowy o dzieło, umowę-zlecenie lub inne kontrakty czasowe. Ta forma zatrudnienia dotyczy często osób uprawiających tzw. wolny zawód – dziennikarzy, prawników, architektów, lekarzy medycyny, lekarzy weterynarii, trenerów, psychologów itd. Jeszcze do niedawna brak zaświadczenia z miejsca pracy o umowie stałej z pracodawcą, dyskwalifikował na starcie klientów banków ubiegających się o przyznanie kredytu na mieszkanie.

Bankowcy jednak, idąc za zmianami na rynku pracy, a także biorąc pod uwagę wielką fluktuację i migrację zarobkową oraz fakt, że wielu z nas świadczy dziś pracę dla więcej niż jednego pracodawcy (jak podają media – ok. 60 proc. Polaków), na różne rodzaje umów, zmienili i uprościli ścieżkę kredytową także dla osób wykonujących wolny zawód.

Dziś o kredyt mogą ubiegać się osoby fizyczne wykonujące wolny zawód, a maksymalny wiek na koniec okresu kredytowania wynieść może nawet 80 lat. Niestety nie mają już tak łatwo, jak kilkanaście miesięcy temu, zanim kryzys w bankowości spowodował zaostrzenie wymogów stawianych przez banki.

Coraz więcej banków, do wyliczenia zdolności kredytowej, przyjmuje dochody z praktycznie każdego udokumentowanego źródła. Oprócz umowy o pracę na czas nieokreślony lub działalności prowadzonej na zasadach ogólnych, banki biorą pod uwagę dochody z umów o pracę na czas określony, umów zlecenia i umów o dzieło, a także z wynajmu nieruchomości, z kontraktów, z działalności rozliczanej na podstawie ryczałtu czy karty podatkowej, a nawet alimentów (ale tych otrzymywanych na małżonka, nie na dziecko) - wszystko zależy od polityki, jaką prowadzi dany bank. Nawet nieuregulowany stosunek do służby wojskowej kredytobiorcy, czy dochody uzyskiwane za granicą nie stanowią już dziś problemu.

Szczególnym zaufaniem cieszą się w bankach osoby wykonujące tzw. zawody zaufania publicznego. Do tej grupy zawodów możemy zaliczyć zawody prawnicze (adwokat, radca prawny, notariusz), lekarzy, zarówno medycyny jak i weterynarii, rzeczoznawców majątkowych, doradców podatkowych oraz biegłych rewidentów. Osoby te przy minimum formalności mogą zaciągnąć kredyt hipoteczny. Zazwyczaj przy określaniu tzw. zdolności kredytowej banki opierają się na oświadczeniu klienta o wysokości uzyskiwanego dochodu, bez okazywania PITów. Wymagają tylko dokumentu uprawniającego do wykonywania określonego zawodu oraz dokumentów rejestracyjnych firmy, dokumentów nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu i ewentualnie zaświadczeń o niezaleganiu z podatkami i ze składkami ZUS.

Uproszczona forma badania zdolności kredytowej, oparta na oświadczeniu klienta o dochodzie pozwala na zaciągnięcie kredytu w przypadku posiadania już innych kredytów lub wykazywania dużych kosztów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej mających wpływ na tzw. zdolność kredytową w standardowej procedurze.

Kredyty dla osób wykonujących wolne zawody są zazwyczaj wyżej oprocentowane niż standardowa oferta banków, ale w zamian banki są bardziej elastyczne oraz wymagają mniej dokumentów. Poza tym zdarza się, że w standardowej procedurze kredytobiorca wykonujący wolny zawód w ogóle nie otrzymałby kredytu.

Jeżeli nasze dokumenty finansowe oraz zobowiązania pozwalają nam zaciągnąć kredyt w standardowej procedurze, radziłbym z tego skorzystać. Po dokładnej weryfikacji naszej zdolności kredytowej otrzymamy w większości banków lepszą ofertę cenową niż w przypadku weryfikacji i procedur uproszczonych. Musimy jednak pamiętać, że bank zażąda więcej dokumentów, niż w przypadku procedur uproszczonych. Z doświadczenia jednak wiem, że prawnicy, lekarze oraz inne osoby wykonujące wolne zawody zazwyczaj spłacają już kilka kredytów (zaciągniętych na gabinet, biuro, inne nieruchomości, samochody itd.), które obniżają im zdolność kredytową. Dodatkowo sporo inwestują generując duże koszty uzyskania przychodów, co ma odzwierciedlenie w wykazywanych dochodach w PIT-ach. I właśnie dla takich osób najlepszą, a czasami jedyną możliwością są kredyty z uproszczonymi procedurami, kredyty dla osób wykonujących zawody zaufania publicznego.

Korzystając z kredytu dla osób wykonujących zawody zaufania publicznego (ZZP), nie zawsze otrzymamy kredyt w takiej wysokości, jak przy standardowej ofercie banku. Bank opierając się na oświadczeniu klienta o wysokości dochodu ponosi większe ryzyko i chce się dodatkowo zabezpieczyć, dlatego tez większość banków nie udzieli nam kredytu na 100% wartości nieruchomości, zazwyczaj będzie to 50% – 70%. Chociaż zdarzają się wyjątki, kiedy bank może osobie wykonującej zawód zaufania publicznego i korzystającej z uproszczonej procedury udzielić kredytu nawet na 100% wartości zabezpieczenia.

Podsumowując warto jeszcze raz podkreślić, że osoby wykonujące wolne zawody i uzyskujące w ten sposób dochody nie są już tak mile widziane i nie mają już tak ułatwionej sytuacji przy zaciąganiu kredytu hipotecznego, jak jeszcze dwa lata temu przed kryzysem na rynkach finansowych.

TOP 3 - Kredyty Hipoteczne

Kredyt na kwotę 270 000 zł na okres 30 lat

  1. PKO BP 823 zł / mc
  2. Deutsche Bank 834 zł / mc
  3. Pekao SA 861 zł / mc
Top